23 października 2003 23:36
Kiedy My zaczynamy
źródło:wp.pl Czwartek, 23 października 2003
Jakubowska o
wypowiedzi Nałęcza: nie mam żadnych problemów
PAP
19:20
"Oświadczam, iż nie mam żadnych problemów.
Prace nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji prowadziłam w
poczuciu odpowiedzialności, polskiej racji stanu i zgodnie z moją
wizją funkcjonowania rynku mediów" - to reakcja
szefowej gabinetu politycznego premiera Aleksandry Jakubowskiej na
wypowiedź szefa komisji śledczej Tomasza Nałęcza (UP).
(...)
Przypomniała, że
"ostateczny kształt stanowionego prawa powstaje w wyniku
treści rządowego, poselskiego, obywatelskiego lub prezydenckiego
projektu; prac w komisjach oraz I, II i III czytania; poprawek Senatu
i podpisu Prezydenta, a także orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, o
ile uchwalone prawo zostanie zaskarżone".
"Prof.
Nałęcz jako historyk nie musi wiedzieć, kiedy się rozpoczyna proces
legislacyjny. Jednak jako wicemarszałek Sejmu i wieloletni poseł
powinien posiadać wiedzę o procesie legislacyjnym i zasadach
tworzenia prawa, zapisanych w Konstytucji" - podkreśliła
Jakubowska.
Mój komentarz
' Prof. Nałęcz jako historyk nie musi wiedzieć, kiedy się rozpoczyna proces legislacyjny... ' - mówi Jakubowska.
Co zdaje się, że powiedziała ?
Profesor Nałęcz jest historykiem badającym odległe czasy, może więc nie znać kolejnych etapów tworzenia ustaw. Chociaż. Chociaż jako wicemarszałek Sejmu itd.
Co powiedziała ?
Profesor, historyk, człowiek 'z tytułami' w polityce. On nie musi wiedzieć tego, kiedy My zaczynamy tworzyć Ustawy. ( wyjaśnienie: My , czyli ludzie władzy)
Daje się tu odczuć bezradność 'prostej' dziennikarki w kontakcie z osobą, która ma za sobą karierę naukową i tytuł profesora. Daje się też zauważyć poszukiwanie rekompensaty z tym związane. A wszystko to przyprawione sprytem , rodem z ulicznego podwórka, gdzie dzieciakom zabrakło życzliwego opiekuna, więc prały się o wszystko.